Menu Zamknij

Terapia antybiotykowa na trądzik – Tetralysal i Epiduo

Dlaczego zdecydowałam się na kurację antybiotykową?

Na mojej twarzy od dłuższego czasu działo się źle. Nie potrafiłam się powstrzymać od wyciskania, ponieważ każdego dnia, kilka razy dziennie, wyskakiwał mi jakiś nowy pryszcz. Bolący, niemalże pulsujący pod skórą. Czułam, jak nowe wypryski wykwitają pod wpływem gorąca, potu, brudu (a przynajmniej takie miałam wrażenie – ciągle przecierałam twarz, mając nadzieję, że to coś pomoże).

Na policzkach miałam pryszcz na pryszczu. Dosłownie. Zamiast rumieńców, miałam rumienie i świeże blizny. A pod tym wszystkim jeszcze parę wypukłości zapowiadających kolejne pryszcze. Wyciskałam, smarowałam czymś – alkoholowym, antyseptycznym czy antybakteryjnym środkiem. Na próżno. Próbowałam nie wyciskać – nie mogłam znieść ani widoku białych czubków, ani pieczenia na twarzy.
W końcu wybrałam się do dermatologa. Sytuacja  była krytyczna – nawet jeśli był to trądzik „z rozdrapania”, to wymknął się dawno spod mojej kontroli. No i zgodziłam się na leczenie antybiotykiem. Mam za sobą 3-miesięczną kurację Tetralysalem – z początku była to dawka 300mg, później 150mg. Nie pamiętam dokładnie jak długo przyjmowałam 300mg, ale nie było to dłużej niż miesiąc. Zewnętrznie stosowałam Epiduo.

Efekty 3-miesięcznej kuracji  (cera po tygodniu od odstawienia)

  • Brak ropnych, bolących, podskórnych wyprysków
  • Pojedyncze wypryski, dające się opanować zewnętrzną pielęgnacją twarzy
  • Prawie gładka cera
  • Brak blizn potrądzikowych

Kilka ważnych spraw

1. Tetralysal, jak wiele antybiotyków, ma długą listę skutków ubocznych. Warto przeczytać ją całą i uważnie obserwować reakcje swojego organizmu. U mnie na szczęście nie wystąpiły żadne skutki uboczne.

2. Jeśli jesteś kobietą prowadzącą aktywne życie seksualne – poproś lekarza, aby oprócz antybiotyku przepisał ci antykoncepcję hormonalną. Albo – uważaj. Uważaj bardzo. Bo jeśli pocznie się dziecko, jest ryzyko, że urodzi się upośledzone.

3. Podobno zajść w ciążę można bezpiecznie w kilka dni po odstawieniu Tetralysalu. Czytałam też na forach wyznania kobiet, które urodziły zdrowe dzieci, mimo że brały Tetralysal w ciąży. Nie należy więc panikować, ale jeśli są podstawy, by podejrzewać ciążę, antybiotyk należy odstawić do czasu wyjaśnienia sprawy.

4. Tetralysal nie gwarantuje, że nie wyjdą żadne pryszcze. Wyskakiwały mi one przez niemal cały czas trwania kuracji, ale zdarzało się to sporadycznie, jakoś raz na kilka dni. Dla porównania, przed kuracją, wyskakiwało mi kilka pryszczy dziennie…

5. Antybiotyki na trądzik bardzo często powodują bóle brzucha. Warto brać je na noc. Robiłam tak i ani razu nie odczułam żadnego dyskomfortu. No, może jeden, malutki – zawsze, ale to zawsze, w kilka minut po wzięciu tabletki odbijało mi się lekko (bezgłośnie) i czułam zbożowy posmak jej powłoczki.

6. Twój organizm to nie czołg i nie obejdzie się bez probiotyku – sprawdziłam na sobie. Jeśli jesteś kobietą – nie chcesz przechodzić przez infekcję pochwy spowodowaną zachwianiem równowagi flory bakteryjnej. Uwierz mi.

7. Oprócz brania antybiotyku, należy zadbać o indywidualnie dobraną pielęgnację skóry. W moim wypadku konieczne było złuszczanie, dużo złuszczania, bo miałam świeże, czerwone blizny od rozrapywania wyprysków. Plusy? Wszystko zeszło! A wyglądało na to, że będę się kwalifikować na terapię kwasami… Minusy? Czerwona morda. Przepraszam, twarz. Wiecznie podrażniona od silnie złuszczającego kremu.

8. Musisz wiedzieć, co dalej. Ja zdecydowałam, że niezależnie od wyników leczenia nie chcę już dalej brać nic, ani silniejszego, ani lżejszego antybiotyku. Teraz, kiedy ugasiłam pożar, zabieram się na poważnie za naturalną pielęgnację – od środka i na zewnątrz. I co ciekawe… chyba mam uczulenie na czekoladę, bo wystarczy, że jej trochę zjem, a już na twarzy wyskakuje mi kilka pryszczy, w ciągu paru godzin. No i tak mój entuzjazm wobec czekolady zmalał drastycznie – i tak jest lepiej dla mojego zdrowia.

To chyba już wszystko. O dalszych zmaganiach z trądzikiem będę informować na bieżąco. 🙂